Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Wg mnie może być wiele powodów - pierwszy - każdy (nawet Ty to właśnie robisz) będzie bezrefleksyjnie porównywał, to co jest póki co bardzo wysokim punktem odniesienia - czyli np. Polskę i w tym porównaniu, co oczywiste inne będą wyglądały niezadowalająco, mimo, że biznesowo zgodnie z założeniami - np. cały czas trwają analizy i badania jak produkt dostosowywać do danego rynku, to nie jest tylko kopiuj wklej.
Ostatnio założyciel Blika dosyć obrazowo opowiadał jaki drastyczne są różnice w odbiorze usługi w różnych krajach, nawet sąsiadujących (on podawał m.in. Niemcy) - że z taką usługą i marketingiem skopiowaną 1: 1 polegliby od razu. Inne zwyczaje, inna mentalność, inne przyzwyczajenia, nawet patriotyzm jest przeszkodą - bo jak powiedział, wiele usług finansowych ma narodowość i Blik akurat ma.
Drugi - jaki sens na początku się chwalić każdym sukcesem czy sukcesikiem? Oni już nie muszą, nie są smarkaczami, osiągnęli sukces, do tego konkurencja obserwuje, analizuje i wyciąga wnioski - wszyscy krzyczą o Revolutach, o BR, Plus500 - po co nie będąc jeszcze silnym na innych rynkach, ściągać uwagę - halo halo, znaleźliśmy żyłę złota!
Trzeci - jak nie muszą i nie są zobligowani prawem tych danych podawać, to po co? Patrz punkt wyżej.
Czwarty - powiązany z pierwszym, to jest inny klient, o innej zasobności portfela i mentalności. Wiele razy mówił o tym Prezes. Wie to też każdy kto prowadził jakąkolwiek firmę - na tę samą usługę można mieć klientów z grubym portfelem lub średniaków, wystarczy np. inna lokalizacja. Można za ten sam kilogram ziemniaków w Warszawie wziąć 7pln, w Pcimiu 1,5pln.
Reszty powodów dopowiedz sobie sam.