Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
1/ Prawo poboru realizowane było w 2007 (muszę to sprawdzić) po wartości nominalnej 1 akcji POLNEJ, czyli po 3,80 zł. Aktualna cena PLA to 13 zł., czyli 200% wyżej. Infalcja w tym okresie był mniej więcej na tym samym poziomie - 3%. Chciałbym mieć taką utratę siły nabywczej.
2/ " ........... czy według Ciebie Jakubas jest w stanie zrealizować (wyegzekwować od Zarządu) tematy z tapety, a więc przede wszystkim akwizycję, powiększenie rynków zbytu, konkretne wejście do wyższej ligii, poprawę wyników, co wszystko przełoży się na poczciwe umocnienie kursu Polnej? w jakim czasie?
Pisałem już o tym. Wejście do wyższej ligi, zwiększenie rynków zbytu, poprawę wyników można osiągnąć przez akwizycję. Do tego potrzeba środków własnych lub kredytów.
PLA i branża w której ona dział ma określoną rentowność. Jeżeli nie popełni się dodatkowych błędów (opcje) i jest dobra koniunktura to można oczekiwać MAX 3-5 mln zysku netto rocznie. Średnio roczny zysk dla PLN jest chyba niższy. Koszt nowej akwizycji (dobrej) to 20-30 mln zł.
Jakubas może wyegzekwować od Zarządu wszystko (np. PONAR lub opcje). Może też zwolnić Zarząd (Zakonek - upływ kadencji to dobra okazja), tylko co z tego może mieć drobny inwestor?
Hasło akwizycja to jeden z elementów inżynierii finansowej. Duży wydaje polecenie Zarządowi, Zarząd coś tam robi pod nadzorem. Duży sprzedaje lub nie w zależności od oczekiwanych zysków, drobni się załapują lub zostają z inwestycją na dłuższy czas.
Przykład OPTIMUSA pokazuje, że wychodzenie z inwestycji może trwać nawet 10 lat. A ile się trzeba nakombinować.