~Kaśka

Witam

Pracowałam, a właściwie pracuję(przerwa z powodu urlopu macierzyńskiego) w jednej renomowanych firm windykacyjnych i stąd moje zainteresowanie branżą. Prześledziłam sporo wątków z tego forum, ale przede wszystkim oficjalnych komunikatów Gppi oraz pochodzących z innych źródeł i wynika z tego, że:
Mewa złożyła wniosek o rejestrację akcji serii E2 dość wcześnie , bo zaraz po podpisaniu z Gppi umowy o objęcie akcji serii E2, tj. po 23. 04. 2009 roku
Natomiast 13. 05. 2009 Mewa wycofała wniosek z sądu, gdy powstały obiekcje co do rzetelności lub ambicji zarządu Gppi w kwestii wykolegowania prezesa Mewy.
Jednakże Mewa ponownie go złożyła w ustawowym terminie, czyli dnia 05.062009. roku , dochowując w ten sposób ustawowego terminu na złożenie takiego wniosku licząc od daty podpisania umowy z Gppi o wymianie akcji.
Z kolei Gppi 20. 07. 2009 wezwało Mewę do zwrotu akcji serii E2, czyli jednostronnie wycofało się z realizowanej w ustawowych terminach przez Mewę umowy i wkrótce potem przedstawiciel Gppi akcje w siedzibie Mewy odebrał.

Więc, jak na mój gust, żadne odszkodowanie się GPPI nie należy i sporne 2 miliony wraz z odsetkami wrócą wkrótce do Mewy, po przedłożeniu przez nią żądania wykupu. Jak również wróci do niej kwota 400 tys. , do pożyczenia których Mewa była zobowiązana , ale się nie wywiązała, bo bądź co bądź to tylko pożyczka obligacyjna.

Trochę zaintrygowała mnie taka trochę ślepa wiara w skuteczne potrącenie przez Gppi tych dwóch milionów wśród forumowiczów i dlatego postanowiłam sprawdzić osobiście jak to z tym jest. Bo przecież mogło mi umknąć coś istotnego i mogłam być w błędzie. Zwróciłam się więc z bezpośrednim zapytaniem do zarządu Gppi na piśmie, bo nie sposób się tam dodzwonić(sygnał jest, ale jak próbowałam to nikt nie odbiera) i się odpowiedzi nie doczekałam. Cytuję poniżej treść mojej korespondencji:

"...Rozważając nabycie udziałów w GPPI, próbuję poukładać sobie chronologicznie historię przebiegu konfliktu z Mewą i wysnuć na tej podstawie jakieś wnioski.
Znalazłam na stronie www GPPI informację, iż Mewa złożyła
odpowiednio umotywowany wniosek do sądu o wycofanie rejestracji akcji
serii E2 13.05.2009. r.
Natomiast z raportów Mewy wynika, że złożyła wniosek o rejestrację
dnia 05.06.2009. r.
Czyżby więc najpierw 13.05 wycofała, a potem ponownie złożyła?

Fragment raportu Mewy:
" KOMISJA NADZORU FINANSOWEGO
Raport bieżący nr 39 / 2009
Data sporządzenia: 2009-08-07
Skrócona nazwa emitenta
MEWA
Temat
Zwrot aportu w związku z niezarejestrowaniem podwyższenia kapitału o
akcje serii E2
Podstawa prawna
Art. 56 ust. 1 pkt 2 Ustawy o ofercie - informacje bieżące i okresowe
Treść raportu:
Zarząd Mewa SA informuje, że po dwukrotnym wezwaniu spółek: Faktor
Sp. z o.o., Pactor Sp. z o.o. oraz Potempa Inkaso Sp. z o.o. do odbioru
akcji GPPI SA - w dniu 6.08.2009 r. Spółka zwróciła pełnomocnikowi ww.
akcjonariuszy 1.171.408 akcji imiennych uprzywilejowanych spółki GPPI SA,
tj. 20,28 % akcji ogółem tej Spółki i dających prawo do 24,73 %
głosów na WZ, wniesionych do Mewa SA jako aport w zamian za emisję akcji
serii E2.
Zwrot akcji nastąpił w związku z niezarejestrowaniem przez sąd
gospodarczy w Lublinie podwyższenia kapitału Mewa SA o emisję aportową
akcji serii E2. Zwrot akcji akcjonariuszom GPPI SA nastąpił w terminie
określonym w kodeksie spółek handlowych.
W związku z raportem GPPI z dnia 31.07.br. dotyczącym postanowienia
sądu okręgowego w Lublinie ws. zabezpieczenia roszczeń ww. akcjonariuszy
GPPI (dotyczącego wyłącznie 20,28 % akcji GPPI - pozostałe 43,78 %
akcji dają Mewie 53,37 % głosów), Emitent informuje, że we wniosku ww.
akcjonariuszy skierowanym do sądu nie podano informacji o złożeniu przez
Mewę wniosku o zarejestrowanie akcji serii E2 w dniu 5.06.br., tj. w
terminie określonym przez KSH. Podanie tej informacji we wniosku
spowodowało by jego bezprzedmiotowość.
Emitent ponadto informuje – w związku z przebiegiem II części obrad
WZ GPPI SA w Poznaniu w dniu 29.07.br. – że na listę akcjonariuszy
uprawnionych do udziału i głosowania w Zgromadzeniu Zarząd GPPI SA
wpisał Emitenta jako dominującego Akcjonariusza zgodnie z prowadzoną
przez Spółkę księgą akcyjną, uwzględniając wszystkie akcje objęte
przez Mewę SA."

Obawiam się wobec tego, że Mewa działając w złej wierze celowo
zamanipulowała terminami wycofania i ponownego złożenia wniosku o
rejestrację akcji s. E2. Niestety jednak odnoszę wrażenie, iż uczyniła
to skutecznie, skoro GPPI złożyło wniosek o zwrot akcji 20.07.2009. r.,
zaś Mewa ustawowych terminów starania się o rejestrację serii E2
dotrzymała. Wychodzi więc na to, że to właśnie GPPI tak jakby na
własne życzenie złożyło wniosek o zwrot transzy akcji. Więc obecnie
żądania odszkodowań i uiszczenia kar umownych, a tym bardziej ich
samowolne potrącanie z należności wobec Mewy za objęte obligacje wydaje
się bezzasadne. Mam nadzieję, że się mylę i chciałabym poznać
Państwa opinię na ten temat. Wiem, że jeśli moje przypuszczenia okażą
się słuszne, to jest to wyłącznie wynikiem oddziaływania złej woli
Mewy, ale jest ryzyko, że "zły" był cwańszy i postawił na swoim.

Mam nadzieję, że moje pytanie nie pozostanie bez odpowiedzi, i nie
będę musiała zasięgać informacji w zarządzie Mewy. Od tej informacji bowiem
uzależniam swoją decyzję inwestycyjną.
Dnia. 18. 05. 2010 r.
Z poważaniem: ..."

Na razie zmuszona jestem założyć, że milczenie jest potwierdzeniem moich obaw, ale może ktoś ma szerszą wiedzę w tym zakresie. Zapraszam więc do konwersacji, bo jeśli się mylę to warto.Jeszcze nie jest tak drogo.

Jeśli jednak się nie mylę, to z raportu za I. kwartał 2010 wynika, że GPPI ma 1,3 miliona zobowiązań krótkoterminowych(ujętych w bilansie) oraz ok. 2 miliony zobowiązań również krótkoterminowych wobec Mewy, które w bilansie ujęte nie są, lecz w rubryce zobowiązania sporne, które jednak po ogłoszeniu wyników kontroli oraz być może po wymianie akcji z Mewą zostaną przedłożone przez Mewę do wykupu.
A w kasie GPPI miało na dzień 31.03.10. 22 tys. zł a teraz dodatkowo ok. 500 tys. za obligacje od Mewy. Czyli daje to ok. 2,8 mln zł deficytu, który Gppi spłaci przychodami, ale o zyskach na długo raczej nie będzie mowy. To by wyjaśniało dlaczego nie odprowadzili w całości zaliczki na podatek.

Ciekawe jest też to, że zysk za 2009. wynikający z przeszacowania in plus nabytych aktywów był dość skromny. Wprawdzie było mało czasu na skuteczne egzekucje, ale oznacza to, że zaawansowanie procedur odzyskiwania wierzytelności pozwoliło wówczas na szacunki dające pewność zwrotu. Zakładam, że podobnie jak w mojej firmie, w Gppi nikt nie ustawia wierzytelności w kolejce, lecz procedura ich odzyskiwania jest wdrażana niemal w momencie ich nabycia. A od momentu ich nabycia minęło do końca roku średnio 6 miesięcy. Dlatego 700 tys. zysku (obecnie 300 tys. - po zastosowaniu mssf) z przeszacowania wobec wielu dziesiątków milionów to trochę mało. Oczywiście z takiej masy zawsze coś prędzej czy później na ogół daje się wycisnąć, ale może skończyć się na wyolbrzymionych i niezaspokojonych oczekiwaniach . Może to być mylne, ale Gppi chcąc za wszelką cenę wykazać się godnym uwagi zyskiem za 2009 dało w ten sposób miarodajny sygnał, jak należy szacować posiadaną przez nich masę wierzytelności. I dla mnie jest to sygnał do zachowania ostrożności. No właśnie może ktoś wie skąd wzięła się tak duża dysproporcja pomiędzy ich wartością nominalną a ceną zakupu? Oczywiście domyślam się, że kupili tanio, ale czy nie za tanio i czy przynajmniej się to zwróci. Bo firmy windykacyjne stosują odpisy wierzytelności na straty dopiero po siedmiu latach starań o ich odzyskanie, więc coś warte, czy nie, to i tak figurują długo w aktywach obrotowych jako należności krótkoterminowe nie umniejszając w ten sposób wyników.

Dodaj odpowiedź

Temat postu jest wymagany. Temat postu może zawierać min. 2 znaki. Temat postu może zawierać max. 72 znaki.
Treść postu jest wymagana. Treść postu może zawierać min. 2 znaki.
Pole Autor jest wymagane. Pole Autor musi zawierać min. 2 znaki. Pole Autor musi zawierać max. 30 znaków. Pole Autor może zawierać tylko litery, cyfry oraz znaki _ i -.

Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.