~czlowiek_wiewior





Prognoza Globtrex.com na 2010 r. - "Możliwy powrót bessy"
Globtrex.com - Biznes
6 Sty 2010, 13:45


Silne odbicie na giełdach w USA w 2009 roku zawdzięczamy głównie bardzo silnym spadkom w okresie październik 2007 - marzec 2008. W tym roku może się okazać, że nie jest to żadna nowa hossa tylko wielomiesięczna korekta w długoterminowej bessie. W 2010 roku indeks S&P 500 (S&P500, 1136.52 +0.31%, News) może przebić krytyczne wsparcie na poziomie 956 pkt. Oznaczać to będzie otwarcie drogi do przetestowania i pogłębienia dna z marca 2008 na poziomie 667 pkt.
W grudniu dolar zaczął odrabiać straty z poprzednich miesięcy. Na wykresie EUR/USD (EURUSD, 1.4359 -0.01%, News) możliwy jest powrót w rejon dna z 2008 roku (1.23 USD) i jego przekroczenie. Dla złotego oznaczać to będzie jego osłabienie. Kurs euro może wzrosnąć do 4.60 - 4.80 PLN, kurs franka do 3.10 - 3.20 PLN, natomiast kurs dolara do 3.50 - 3.70 PLN.

RYNEK AKCJI W USA

Mijający 2009 rok przyniósł bardzo silne wzrosty na giełdach w USA. Z marcowego dna na poziomie 667 pkt. indeks S&P 500 wzrósł o 69%. Nie możemy jednak zapominać o tym co działo się wcześniej. Z długoterminowego szczytu ustanowionego na jesieni 2007 roku rozpoczęła się kolejna odsłona bessy, która rozpoczęła się w 2000 roku. Spadki były bardzo mocne i trwały kilkanaście miesięcy. Silne wzrosty z 2009 roku były więc w dużym stopniu odreagowaniem tej ogromnej przeceny. Wielu inwestorów oczekuje, że co prawda w 2010 roku dojdzie do skorygowania już blisko 9 - miesięcznej fali wzrostowej jednak po kilku miesiącach możliwy jest powrót do trendu wzrostowego.

Nie jestem takim optymistą. Na jesieni 2007 roku wiele mówiło się o skorygowaniu kilkuletniej fali wzrostowej na wykresie indeksu WIG20 (WIG20, 2456.26 -0.25%, News) w granicach 20 - 30%. Niewielu analityków ostrzegało wtedy, że możliwy jest inny rozwój wydarzeń. W tym roku może być podobnie. Wcześniej jednak w styczniu możliwe jest wypalenie się fali wzrostowej z lipcowego dna. Na wykresie poniżej przedstawiliśmy strukturę wzrostów w ramach kilkumiesięcznej fali z lipcowego dna.

Wykres: Perspektywa średnioterminowa - kilka tygodni

Z listopadowego dna widoczna jest niepełna wzrostowa piątka. Obecnie jesteśmy w końcowej fazie podfali trzeciej. W tym tygodniu powinno dojść do korekty w postaci podfali czwartej. Wsparcie dla niej to poziom 1115 pkt. Następnie oczekuję podfali piątej. Powinna ona zakończyć wzrosty z listopadowego dna. W drugiej połowie stycznia rynek będzie gotowy do spadków.

Popatrzmy teraz na długoterminowy wykres indeksu. Odbicie z marcowego dna (667 pkt.) przyjęło na razie postać dużej wzrostowej trójki (A - B - C). Krytyczne wsparcie wyznacza szczyt fali ?A" na poziomie 956 pkt. Z punktu widzenia teorii fal przebicie tego poziomu oznaczać będzie, że z marcowego dna pojawi się rzeczywiście tylko wzrostowa korekcyjna trójka ("A - B - C") w długoterminowym trendzie spadkowym. Wygenerowany zostanie wtedy sygnał do spadków do nowych długoterminowych minimów.

Wykres: Perspektywa długoterminowa

Sądzę, że ?wisząca" od wielu miesięcy nad rynkiem korekta doprowadzi dosyć szybko do wygenerowania silnych sygnałów oraz, że krytyczne wsparcie w nadchodzących miesiącach może zostać przełamane. Do takich sygnałów można np. zaliczyć pojawienie się dużej spadkowej piątki. Ta pierwsza piątka czyli fala pierwsza nie będzie jeszcze w stanie pokonać krytycznego wsparcia, ale oznaczać będzie pojawienie się sygnału do rozpoczęcia kolejnej kilkunastomiesięcznej fali spadków.

Po korekcie, która nie będzie w stanie już ustanowić nowego szczytu, co będzie dużym zaskoczeniem dla byków przyjdzie kolejna spadkowa piątka w postaci fali trzeciej. Rozbije ona krytyczne wsparcie, wtedy też do świadomości byków dotrze, że odbicie z długoterminowego dna na poziomie 667 pkt. nie jest żadną nową hossą tylko korektą w długoterminowej bessie. Być może już w 2010 roku przetestowane zostanie dno z 2009 roku na poziomie 667 pkt., jeśli zabraknie czasu to stanie się to w pierwszej połowie 2011 roku.

PROGNOZA DLA INDEKSU WIG20

Realizacja spadkowego scenariusza dla giełdy w USA wymusi duże spadki i na GPW w Warszawie. Struktura odbicia z ubiegłorocznego dna na wykresie indeksu WIG20 jest bliźniaczo podobna. Krytyczne wsparcie znajduje się na poziomie 2043 pkt.

W styczniu możliwe są jeszcze niewielkie wzrosty indeksu. W optymistycznym scenariuszu możliwy jest ruch w rejon górnego ograniczenia kanału trendowego na poziomie 2600 pkt. W pesymistycznym wzrosty przekroczą nieznacznie pułap 2500 pkt. Do końca stycznia rynek może być już gotowy do większej przeceny. Pierwsza faza, podobnie jak na rynku w USA, nie doprowadzi jeszcze do przełamania krytycznego wsparcia. Stanie się to dopiero po korekcyjnym odbiciu w trakcie którego prysną nadzieje na ustanowienie kolejnego długoterminowego szczytu.

Wykres: WIG20 - prognoza na 2010

Do jesieni indeks może spaść w rejon 1500 pkt. Ostatnie miesiące roku mogą przynieść korekcyjne odbicie w rejon 1800 - 1900 pkt. Dokończenie przeceny i ustanowienie nowego dna może nastąpić w pierwszej połowie 2011 roku.

EURODOLAR I ZŁOTY

Patrząc na długoterminowy wykres eurodolara widać, że pierwsza silna fala osłabienia euro (fala A) zeszła w 2008 roku do poziomu 1.2328 USD, potem przez kilkanaście miesięcy trwało odrabianie strat w ramach korekcyjnej fali B. Od kilku tygodni możemy znajdować się w fali C. Jej celem w 2010 roku będzie przetestowanie i pogłębienie dna z 2008 roku.

Wykres: Eurodolar w układzie dziennym

Następnie powinno dojść do wzrostu powyżej dna z 2008 roku. Może się to stać w 2011 roku. W efekcie wygenerowany zostanie bardzo silny sygnał zakończenia ponad 2 - letniej korekty (A - B - C) wzrostów z lat 2000 - 2008. Kolejne lata powinny przynieść przebicie historycznego szczytu w rejonie 1.60 USD.

Realizacja tak silnego spadku euro w 2010 roku czyli umocnienia dolara względem innych walut powinna przełożyć się na osłabienie złotego w relacji do dolara jak również w relacji do euro i franka.

Na razie silne umocnienie dolara względem euro które skutkowało ruchem o blisko 6% nie wywołało masakry na wykresie EUR/PLN (EURPLN, 4.0930 +0.07%, News). Sądzę, że częściowo może to wynikać z dobrych nastrojów na rynku akcji. Jeśli jednak odbicie na eurodolarze się zakończy i przyjdzie kolejna fala umocnienia dolara (kurs EUR/USD spadnie znacznie poniżej 1.42 USD) to skutki tego powinny być widoczne na wykresie złotego.

Sądzę, że w 2010 roku złoty będzie się osłabiać. Skala osłabienia może wynieść kilkanaście procent. Kurs euro może wzrosnąć do 4.60 - 4.80 PLN, kurs franka do 3.10 - 3.20 PLN, natomiast kurs dolara do 3.50 - 3.70 PLN. W dłuższej perspektywie czasu złoty powinien się ponownie umacniać.

(Sławomir Dębowski - Globtrex.com)




Dodaj odpowiedź

Temat postu jest wymagany. Temat postu może zawierać min. 2 znaki. Temat postu może zawierać max. 72 znaki.
Treść postu jest wymagana. Treść postu może zawierać min. 2 znaki.
Pole Autor jest wymagane. Pole Autor musi zawierać min. 2 znaki. Pole Autor musi zawierać max. 30 znaków. Pole Autor może zawierać tylko litery, cyfry oraz znaki _ i -.

Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.