Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Akcjonariusz chce ratować Krosno
Katarzyna Sadowska
Puls Biznesu, pb.pl,18.09.2009 07:14
Czytaj komentarze (11)
Zobacz na forum ()
75e0cbdd-864e-4457-a904-5b1a349d9f64
Władze proszą o pozostawienie spółki na warszawskiej giełdzie. Zakład pracuje, więc spróbujmy inaczej zaspokoić wierzycieli niż przez likwidację — tego chce zarząd Krosna.
Stefan Maciejewski, który jest jedynym ujawnionym akcjonariuszem (6,2 proc.) i prezesem, nie chce złożyć broni. Choć kilka miesięcy temu postawiono Krosno w stan likwidacji, inwestor chce zmienić decyzję sądu. Wierzy, że zawarcie układu i restrukturyzacja spółki przyniosą wierzycielom większe korzyści, niż jej likwidacja.
— Oceniamy jako wysoce prawdopodobne takie przeprowadzenie restrukturyzacji Krosna, w której wyniku interesariusze upadłościowi odzyskają większość wierzytelności od spółki, pracownicy zachowają miejsca pracy, a polska gospodarka nie straci jednego z najstarszych zakładów z ogromnymi tradycjami i ogromnym potencjałem do fundamentalnej budowy wartości — mówi Stefan Maciejewski.
Nie ujawnia szczegółów biznesplanu dla spółki. Więcej powinno być wiadomo jesienią. Jako pierwsi poznają go zapewne wierzyciele, których inwestor musi przekonać. Kluczowa będzie decyzja banku Pekao, w którym Krosno jest zadłużone na około 100 mln zł. Na razie zarządowi udało się namówić wierzycieli do utworzenia rady, która będzie miała formalny wpływ na decyzje syndyka. Dokumenty związane z powołaniem rady wierzycieli powinny trafić do sądu w ciągu kliku dni.