Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Orban wycofuje się z decyzji o rosyjskiej ropie przed spotkaniem z Trumpem.
Lokalne firmy już znalazły alternatywę.
Węgry niespodziewanie ogłosiły gotowość rezygnacji z rosyjskiej ropy naftowej i przejścia na alternatywne źródła dostaw. Stało się to w przededniu wizyty premiera Viktora Orbána w Stanach Zjednoczonych, gdzie spotka się z prezydentem Donaldem Trumpem . Krok ten można postrzegać jako sygnał próby zdystansowania się Budapesztu od Moskwy w obliczu rosnącej presji ze strony Zachodu.
Według Bloomberga , węgierska firma naftowo-gazowa Mol przyznała, że mogłaby zastąpić nawet 80% rosyjskich dostaw ropy, importując ją chorwackim rurociągiem. Budapeszt wcześniej odrzucił tę opcję jako technicznie niemożliwą. Teraz Mol zauważa, że taki plan jest całkowicie wykonalny, choć wiąże się z dodatkowymi kosztami i ryzykiem.
Do niedawna władze Orbána i Mola twierdziły, że status Węgier pozbawionych dostępu do morza czyni Rosję jedynym wiarygodnym dostawcą ropy. Jednak nowy raport firmy pokazuje zmianę tego stanowiska – Budapeszt w praktyce uznaje teraz, że jego zależność od Kremla może zostać zmniejszona.
Powodem tej zmiany było zaostrzenie sankcji UE i USA wobec rosyjskiego sektora naftowego. 22 października administracja USA nałożyła ograniczenia na Rosnieft i Łukoil, dając im miesiąc na wstrzymanie wszelkiej działalności. Sankcje mają na celu ograniczenie dochodów Rosji, które są wykorzystywane do finansowania wojny z Ukrainą. W rezultacie wiele krajów, w tym Indie i Chiny, zaczęło już szukać alternatyw dla rosyjskich dostaw.
W tym kontekście Orbán udał się do Waszyngtonu, gdzie w piątek spotka się z Donaldem Trumpem. Premier Węgier oświadczył, że chce omówić sankcje i zapewnić swojemu krajowi zwolnienie z nich, ponieważ uważa, że odmowa zakupu rosyjskiej ropy doprowadzi do wzrostu cen energii. Trump jednak jasno dał do zrozumienia, że nie pójdzie na żadne ustępstwa.
„My mu tego nie daliśmy, ale on nas o to prosił” – skomentował prezydent USA.
A tu im Węgry odpadają jak Indie.
Dochody rosyjskiego budżetu ze sprzedaży ropy naftowej i gazu gwałtownie maleją z powodu spadku cen ropy Urals, umocnienia rubla i zaostrzenia sankcji.
https://u.newsua.one/uploads/images/default/photo_2025-11-07_10-41-44.webpWedług rosyjskiego Ministerstwa Finansów, w październiku przychody firm naftowych i gazowych spadły o 27% rok do roku do 888,6 mld rubli, czyli o 322 mld rubli mniej niż w roku ubiegłym.
Przychody z kluczowego podatku od wydobycia kopalin (NPDI) spadły o 26% - z 908,1 mld do 671,3 mld rubli. Łącznie w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2025 roku budżet otrzymał 7,5 bln rubli dochodów z ropy naftowej i gazu - o 2 bln mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku (9,54 bln). Tempo spadku tylko rośnie: z 14% na początku roku do 21% w październiku.
W ten sposób renty naftowe i gazowe – główne źródło finansowania wojny z Ukrainą – gwałtownie się kurczą, co świadczy o głębokości strukturalnego kryzysu rosyjskiej gospodarki.