~gossi

Dzisiaj byłam w ZUSie, w celu zgłoszenia prowadzącego działalność do ubezpieczeń. Jest to osoba, która rozpoczyna jej prowadzenie. Podałam panience z okienka wypełnione formularze ZUS ZFA i ZUS ZZA, bez kopii NIP i REGON. Usłyszałam pytanie, czy jest to pierwsze zgłoszenie, czy zgłoszenie po przerwie. Powiedziałam, że pierwsze, a panienka na to, że w takim razie muszę przedłożyć zaświadczenia o wpisie do ewidencji, zaświadczenie o nadaniu nru NIP i nru REGON. Poszłam więc za ciosem i pytam się grzecznie, czy w przypadku zgłoszenia do ubezpieczeń po przerwie nie wymagane są w/w dokumenty, usłyszałam odpowiedź, że nie. Zatem słuszny był mój zarzut będący zarazem dowodem w sprawie mataczenia przez ZUS, że nie żądał on przy zgłoszeniu do ubezpieczeń po przerwie zaświadczeń o NIP-ie i REGON-ie. Napisałam w piśmie procesowym: "ZUS przyjmując ode mnie, po pierwszym zawieszeniu dokumenty wznawiające działalność, bez prawnie nakazanej procedury, ktora ma miejsce podczas pierwszego zgłaszania w tym Zakładzie działalności, potwierdził formalnie prawidlowość takiego stanu prawnego i usankcjonował przebieg rozmowy informacyjnej w sprawie mojego zapytania o mozliwość zawieszenia działalności." Na co ZUS odpowiedział w piśmie procesowym: "Za bezpodstawny natomiast nalezy uznać zarzut ubezpieczonej, iż była wprowadzona przez pracowników ZUS w błąd, co do obowiązku ubezpieczenia. Nie przedstawiła żadnego dowodu na wprowadzenie jej w błąd. Nie stanowi dowodu na wprowadzenie w błąd okoliczność, że Zakład nie kwestionował składanych przez nią dokumentów ubezpieczeniowych. Zakład nie ma prawa ani obowiązku sprawdzania, czy istnieje merytoryczna przyczyna wygłoszenia z ubezpieczeń, nie mógł tym samym kwestionować zasadności składanych przez odwołującą dokumentów wygloszeniowych ZUS okręcił kota ogonem. Ani słowa o dokumentach zgłoszeniowych, o których pisałam w swoim piśmie. Zaczął ni z tego ni z owego mówić o czymś innym, czyli dokumentach wygloszeniowych, przy składaniu których nigdy nie trzeba składać dodatkowych dokumentów, bo tak dla niego było bezpieczniej, a Sędzia Ewa Zwolińska nawet się w tym nie zorientowała. Nie zareagowała też na zwróconą przeze mnie uwagę, ze ZUS dopuścił się kłamstwa, mimo że w celu wyjaśnienia zwróciła się z pytaniem do Urzędu Skarbowego. Wyjaśniła i przyjęła to kłamstwo do wiadomości, a wiarę i tak dała ZUSowi! ZUSowi udalo się Sędzię Ewę Zwolińską wywieść w pole, bo co rusz w pismach przypominał jej, że: "Opisywane fakty i okoliczności, na które się powołuje [mój przypisek: tak taka bezosobowa forma] nie mogą mieć żadnego wpływu na obowiązek objęcia ubezpieczeniem w okresach wymienionych w decyzji ZUS. Kluczową sprawą w niniejszym procesie jest ustalenie czy w okresach przerw w ubezpieczeniu, prowadziła formalnie [znów ta bezosobowa forma] zgłoszoną działalność gospodarczą tj. czy posiadała wpis do ewidencjiproadzenia działalności gospodarczej oraz czy była zgłoszona w innych urzędach jako podmiot gospodarczy w tym w GUS i Urzędzie Skarbowym. [zaznaczam w US wyrejestrowywałam się, bo ZUS o tym informował] To z ostatniego pisma, które odczytano mi po raz pierwszy w pośpiechu na sali rozpraw, wczesniej nie miałam ,możliwości zaznajomienia się z jego treścia, po czym Sędzia Ewa Zwolińska ogłosiła sentencję wyroku. We wcześniejszych pismach ZUS także manipulował Sądem, twierdząc, że: "Argumenty, które odwolująca się podnosi w piśmie, nie mają żadnego znaczenia dla przedmiotu niniejszego procesu. Ubezpieczona opisuje przyczyny dla ktorych dokonywała wygloszenia z ubezpieczeń spol. w okresie prowadzenia dg, nie mogą one jednak stanowić samoistnej podstawy prawnej do wyłączenia jej z obowiązku ubepzieczenai spol., jeżeli rownoczesnie nie zlikwidowała działalności. Sędzia bardzo w to uwierzyła, bo te zagadnienia poruszane w moich pismach, ktore wyjaśniały dlaczego nie wykonywałam dg, nie były omawiane na sali rozpraw, a ilekroć chciałam o nich mówić, to Pani Ewa Zwolińska reprezentująca Polski Sąd mówiła, że nie ma czasu i mam to napisać w piśmie procesowym, po czym kontynuowała przez siebie obrany kierunek przepytywania. ZUS nie wypowiedział się podczas procesu ani jednym słowem. Na jednej z rozpraw nie bylo nawet jego przedstawiciela na sali sądowej. Czy to aby na pewno był proces? A już z całą pewnością stwierdzić mogę, że nie był to proces zgodny z arkanami sztuki prawniczej. Przez 3 rozprawy odpowiadałam na pytania Sądu, nie mogąc nic od siebie dodać. Zresztą podobnie przebiegała rozprawa, ktorej przewodniczyła ta sama Sędzia Ewa Zwolinska, w środę. Poszłam na tę rozprawę jako publiczność i w pewnym momencie ta Sędzina upomniała powoda, po tym jak chciał się wypowiedzeć obszerniej w jakimś temacie, aby odpowiadał na zadane pytania i nie przeszkadzał jej w przygotowanym przez nią toku rozprawy(to prawie cytat, notować nie można na rozprawie, więc mogłam ewentualnie zmienić szyk; sedno pozostaje nie zmienione). Z tym, że jemu już kazała w piśmie procesowym dokładnie omówć przyczyny każdej przerwy, nawet tej sprzed 6 lat. Nie pozwoliła też zacytować powodowi wyroku Sądu, kiedy zaczęła go wypytywać o czynności nie związane z jego pracą zarobkową - SN sygn. akt I CKU 108/98 z 26 listopada 1998 r. (): „o działalności gospodarczej przedsiębiorstwa można mówić wtedy, gdy dokonuje o­no czynności wchodzących w zakres jego działalności gospodarczej, tj. takich czynności, które powstają w funkcjonalnym związku z tą działalnością i są realizacją zadań danego przedsiębiorstwa w celu osiągnięcia określonych korzyści. Utrzymywanie linii produkcyjnych przedsiębiorstwa w gotowości, ale w bezruchu, trudno uznać za »czynność« w powyższym rozumieniu. Gotowość nieczynnych linii produkcyjnych nie może być utożsamiana z realizacją zadań wchodzących w zakres działalności gospodarczej danego przedsiębiorstwa”. Powiedziała, że ona ma dostęp do wszystkich wyroków i cytowanie go jest zbyteczne. Pozdrawiam - gośka

Dodaj odpowiedź

Temat postu jest wymagany. Temat postu może zawierać min. 2 znaki. Temat postu może zawierać max. 72 znaki.
Treść postu jest wymagana. Treść postu może zawierać min. 2 znaki.
Pole Autor jest wymagane. Pole Autor musi zawierać min. 2 znaki. Pole Autor musi zawierać max. 30 znaków. Pole Autor może zawierać tylko litery, cyfry oraz znaki _ i -.

Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.