Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Obserwowałem dziś sprawę w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu. Spodobali mi się ławnicy biorący żywy udział w sprawie. Sędzina niestety nie popisała się, ani bystrością umysłu, ani znajomością prawa. Zlekceważyła też ławników, czytając pod nosem treść pisma procesowego wniesionego przez stronę. Nie przyjęła też dowodów, które chciała wnieść strona (deklaracje podatkowe, księgi rachunkowe). Obawiam się, że przyczyną był fakt, że się na tym nie zna. Stwierdziła krótko: „Może je Pani zatrzymać u siebie”. Nie miała też ochoty przesłuchać świadków, czego zażądała strona. Zapytał tylko: „Co mieliby wnieść do tej sprawy”. Na szczęście nie wydała jeszcze wyroku. Wniosła, aby Urząd Skarbowy dostarczył informacje o przychodach z zeznań rocznych PIT-36, które strona wcześniej próbowała przedstawić Sądowi. (Przyjrzałem się też rozkładowi zajęć. Na sprawę planuje się tu od 10 do 15 minut!). Dziwię się, że ludzie otępiali, ignorujący obowiązujące procedury i nieznający podstawowych przepisów prawa, pełnią rolę sędziów. Sędzina nie wiedziała nawet tego, że umowy o dzieło nie podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom.