Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Ori - ja wiem jaki jest podział zysków, sęk w tym że jednak łatwiej podbić spółkę z niską kapitalizacją, na której nikt nie dosypuje regularnie akcji. Tutaj niestety każde wybicie jest tłamszone.
No i nie zapominajmy, że Road i MG mają zupełnie inny PR. Road prezentuje się jak spółka, która realnie zamierza zająć się produkcją gier a MG w branży już ma łatkę spółki-cwaniaczka, chcącej wyciągać hajs na prawo i lewo. Kolejna rzecz to ich praca jako wydawcy - niezła w sumie strzelanka Beyond Sunset ze świetnymi ocenami jak na produkty MG a nie było kompletnie żadnego marketingu. To kolejny gwóźdź do trumny. A dlaczego? Bo małe studia widzą, że wydawca nic nie daje od siebie i nawet jak gra jest jakościowo bardzo dobra, to lepiej jednak rozejrzeć się za wydawcą co realnie coś robi.
Ja jestem dosyć cierpliwy i przyznam się, że trzymałem te akcje z myślą o tym, że nawet jak teraz jest kiepsko, to jednak pójdzie info o produkcji DDS3 i ta łajba się rozbuja. A teraz po tym ostatnim ESPI? No chyba żaden akcjonariusz nie powie mi, że to dobre info.
Nawet jak zyskają te 4 mln, no to co z tego jak oni mieli do tej pory kwartalne koszty na tym poziomie? Kto im będzie gry robił? Chyba tylko jacyś desperaci, co pracują w garażu i muszą wyrobić sobie nazwiska. A na takie eksperymenty może sobie pozwalać Playway, a nie spółka której przetrwanie zależy od kolejnej gry. Sorry ale przy takich kosztach, to oni powinni wydawać 2 średnie gry rocznie, a nie jedną grę raz na kilka lat.
Widzę, że ludzie minusują moje posty. Nie mam z tym problemu, o ile ktoś ma kontrargumenty, ale poza tobą ori nikt nie chce wdawać się w polemikę, powód jest prosty - ciężko bronić ostatnich decyzji firmy, a prezes już sobie zapracował na odpowiednią opinię wśród akcjonariuszy.
Ja autentycznie liczę na to, że ktoś mi poda jakieś pozytywy, bo na razie można powiedzieć że sytuacja nie jest jeszcze skrajnie tragiczna - na horyzoncie jest ATS2 i Narcos, no i być może w końcu zredukowali koszty (dowiemy się tego niedługo w raporcie). Ale poza tym, pod co tutaj grać długofalowo? Spółce brakuje spójnej wizji co dalej.