Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Zdumiewające, jak łatwo dajesz się sprowokować do agresji – i jak szybko przychodzi Ci dehumanizowanie rozmówcy, kiedy zabraknie argumentów. Nazywanie kogoś „amebą umysłową” to nie dowód siły, tylko klasyczny objaw braku kontroli emocjonalnej i potrzeby dominacji za wszelką cenę. Wbrew pozorom, to właśnie ta reakcja najwięcej mówi – nie o mnie, tylko o Tobie. Gdybyś naprawdę czuł się pewny swojej wiedzy, nie potrzebowałbyś ataków personalnych, żeby podtrzymać obraz własnej wartości. Właśnie w tym miejscu kończy się merytoryka, a zaczyna projekcja – z całym bagażem frustracji, który z niej wypływa. Możesz oczywiście dalej próbować zastraszać i dyskredytować, tylko warto zadać sobie pytanie: co to mówi o człowieku, który twierdzi, że nic nie musi nikomu udowadniać, a jednocześnie wkłada tyle energii w udowadnianie swojej wyższości? Wbrew Twoim insynuacjom, nie chodzi mi o zbawianie kogokolwiek. Chodzi o to, że czasem warto nazwać rzeczy po imieniu – nawet jeśli prawda boli. A skoro zabolała, to znaczy, że trafiła tam, gdzie miała. Tyle z mojej strony – już i tak poświęciłem tej wymianie więcej czasu, niż była tego warta. Nie zamierzam kontynuować tej rozmowy, bo pewne poziomy komunikacji mijają się z celem. A w gabinecie rzeczywiście przyjmuję.