Rosja oskarżyła Ukrainę o złamanie „rozejmu” po prowokacji w Doniecku.

Rosja oskarżyła Ukrainę o złamanie „rozejmu wielkanocnego” po zainscenizowanej prowokacji w Doniecku. Centralna Agencja Wywiadowcza podaje, że celem ataku było stworzenie wizerunku Ukrainy jako państwa naruszającego pokój.
Po ogłoszeniu przez Rosję „rozejmu wielkanocnego” sytuacja na froncie nie uległa poprawie, wręcz przeciwnie, ostrzały i ataki trwały nadal.
Wojska rosyjskie nie dotrzymują własnych obietnic, a nawet przeprowadziły prowokację w Doniecku, aby zrzucić odpowiedzialność za naruszenie ogłoszonego „rozejmu” na Ukrainę.
https://www.rbc.ua/static/ckef2/img/photo_2025-04-20_12-57-14.jpg

Rosjanie stopniowo się wycofują: jednostka wojskowa „Chortyca” opowiedziała o sytuacji pod Pokrowskiem.
Pokrovsk pozostaje kierunkiem najbardziej intensywnym.
Na kierunku pokrowskim okupanci rosyjscy podejmują największe wysiłki, ale odnoszą najmniejsze sukcesy i ponoszą znaczne straty. Poinformował o tym rzecznik okręgu administracyjnego Chortyca, Wiktor Tregubow.
Według niego dynamika ostrzału w okresie Wielkanocy zmalała, ale nie zanikła. Zauważył, że mimo iż okupanci rosyjscy nadal aktywnie próbują zdobyć Pokrowsk, ostatnie próby przynoszą im ogromne straty.
„Pokrovsk pozostaje najbardziej intensywnym kierunkiem. Ciekawym elementem kierunku Pokrovsk jest to, że jest tam, mimo że Rosjanie wkładają w to najwięcej wysiłku, to odnoszą tam najmniejsze sukcesy” – powiedział Tregubov.

Dodał, że niedawno w kierunku Pokrowska miał miejsce duży atak Rosjan, w którym brało udział 90 motocykli, ale wszystkie zostały zniszczone wraz z załogą.
Ponadto, według Tregubowa, w rejonie Kotłynego i na zachód od niego wojska rosyjskie zaczęły się nawet wycofywać.