PawelRejczak

Nie orientuje się jaka może być konkretna liczba debiutów, ale nie sądzę też by rynek debiutów nabrał jakiegoś znacznego przyspieszenia. Obawiałbym się, że okres roku, dwóch lat minie tu pod znakiem stagnacji, o ile zresztą założy się że bessa skończy się w tym roku. Zwykle najwięcej nowych emisji akcji i spółek wchodzących na giełdę pojawia się już w fazie hossy i to raczej w jej drugiej połowie, nasilenie IPO jest zwykle blisko szczytów hossy. Rekordy debiutów mieliśmy przecież bodajże w latach 2006-2007, a w 2007 zaczęła się bessa. Jeśli chodzi o sektor budowalny i deweloperski to na razie mamy do czynienia z mocnym odbiciem i korektą bessy. Przykładowo jak napisałem w jednej z odpowiedzi obok, od lutego indeks WIG-deweloperski wzrósł o prawie 100%, ale wcześniej spadał jednak z okolic 6600 pkt. aż do 1000 pkt. Na razie jest to więc korekta, podobnie w przypadku spółek budowlanych. Po tym mocnym odbiciu spodziewałbym się jednak kilku miesięcy, może nawet ponad roku wahań. W negatywnym wariancie może dojść do kolejnego przetestowania dołków i dopiero wtedy nowej kilkuletniej fali hossy. Generalnie pewną analogią może być hossa internetowa w USA w roku 2000. Indeks Nasdaq Comp. spadł z ponad 5000 pkt. i do tej pory waha się głęboko pod połową tej wartości. To podobna bańka spekulacyjna. Scenariusz szybkiego wzrostu cen akcji spółek deweloperskich z powrotem o te 600% uważam za mało prawdopodobny. Wzrosły one już o 100% i można zadać pytanie czy nie jest to moment na opuszczenie rynku przed cofnięciem. Generalnie taka kilku-kilkunastomiesięczna konsolidacja byłaby bardzo wyczerpującym dla inwestorów scenariuszem - wyniszczającym. Sektor paliwowy uzależniony jest również od opanowania recesji na świecie, co przekłada się później na ceny ropy. Spółki takie jak PKN czy Lotos nawet w trakcie hossy nie były szczególnie mocne, teraz też zachowują się słabiej. W sumie więc od kilku tygodni mamy do czynienia z pozytwnymi analizami i perspektywą końca bessy, ale gdy szczegółowo to wszystko przeanalizować to giełdę w górę popchnęły głównie spekulacyjnie kupowane teraz banki (bo ratowane są banki w USA czy Europie), KGH gdzie pozytywny wpływ ma spadek złotego i przecenione wcześniej o ponad 90% akcje deweloperów. Wyjątkiem z sektora paliwowego jest przeceniony wcześniej LTS, ale akcje te i tak warte są tylko nieco ponad 1/4 tego co połowie 2007 roku. Nie wspominając o kursie TPS, który zamyka się ostatnio najniżej od wielu lat, zupełnie bez siły. Także jeśli chodzi o indeks WIG20, ogólnie mówi się już niemal o nowej hossie, ale gdy spojrzeć głębiej, za kolorowo się to wszystko nie przedstawia.

Dodaj odpowiedź

Temat postu jest wymagany. Temat postu może zawierać min. 2 znaki. Temat postu może zawierać max. 72 znaki.
Treść postu jest wymagana. Treść postu może zawierać min. 2 znaki.
Pole Autor jest wymagane. Pole Autor musi zawierać min. 2 znaki. Pole Autor musi zawierać max. 30 znaków. Pole Autor może zawierać tylko litery, cyfry oraz znaki _ i -.

Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.