Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
PLK powoli zmienia podejście Portfel projektów kolejowych obsługiwanych przez CCM w tym roku zdecydowanie się zwiększył. – Wypowiadaliśmy się o największych inwestycjach – zakończonych i realizowanych. Jestem przekonany, że większość zakończy się porozumieniem stron – przewidywał Lempkowski. Jak uzasadnił, strona publiczna rozumie już, że roszczenia nie zawsze dotyczą zjawisk wymyślonych: u podstaw wielu z nich są rzeczywiste utrudnienia realizacyjne, którymi trzeba zająć się jak najszybciej, najlepiej jeszcze w ramach procedury kontraktowej. Nie wszystko, zdaniem prawnika, wygląda jeszcze tak, jak powinno. – Na przykład zespoły realizacyjne PKP PLK mają tendencję do spojrzenia wycinkowego, ograniczonego do pojedynczego projektu. Wciąż trudno przekonać je do zmiany decyzji – ocenił. Nawet one, według Lempkowskiego, są jednak bardziej otwarte na stanowisko podmiotu trzeciego. Najczęściej pojawiające się przesłanki roszczeń to – na etapie realizacji – trzy koszyki: roszczenia o roboty dodatkowe, przedłużenie realizacji (wywołujące koszty pośrednie) i waloryzacja. – Brak standardów to broń obusieczna: wykonawcy formułują roszczenia w różny sposób, a z drugiej strony zamawiającemu trudniej oceniać roszczenia i wybierać metodę kalkulacji. Jako spółka uznajemy zasadę, że kwestia podziału ryzyk związanych ze wzrostem kosztów nie jest czymś, co należy uzgadniać umownie. Ryzyko da się wyliczyć – przekonywał Lempkowski. Kancelaria CCM stosuje metody kalkulacyjne, dające możliwość wycenienia ryzyka na etapie składania oferty – jak zapewnił jej reprezentant – wręcz „co do grosza”.