Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Poczułem się, jakby ktoś dał mi w twarz, gdy Prokuratoria Generalna broniącą pozwanych, czyli Sąd Okręgowy w Świdnicy, Sąd Rejonowy w Wałbrzychu i Prokuraturę Rejonową w Wałbrzychu, odwołała się od wyroku sądu, uznając, że nie należy mi się ani złotówka – mówi Onetowi Marek Kubala, były przedsiębiorca z Wałbrzycha, któremu w połowie kwietnia sąd w Sieradzu przyznał 22 mln zł odszkodowania. Wyrok zapadł po 23 latach od jego niesłusznego aresztowania.
Kubala wprost przyznaje, że Prokuratoria Generalna skazuje go tym samym na dalszą gehennę, a Skarb Państwa naraża na dodatkowe straty, bo codziennie od wyroku naliczane są odsetki (ok. 10 tys. zł).
– W ogóle się z tym nie liczą. Chwytają się wszystkiego, żeby mnie zniszczyć, uniemożliwić mi uzyskanie odszkodowania i odwlec sprawę najdłużej jak tylko się da. Prezes Prokuratorii Generalnej Mariusz Haładyj nigdy nie powinien znaleźć się na tym stanowisku. Już w maju 2019 r. usłyszałem od niego, że nic mi się nie należy. Te słowa padły pięć lat przed wyrokiem. Brzmią mi do dziś – słyszę.