~drit

To nie jest tak, że nowe technologie na początku nie przyjmują się bez powodu, a potem po prostu mija czas i nagle klienci rzucają się na dokładnie to samo, co wcześniej odrzucali; dlatego nie wystarczy jedynie pokazywać, że "mamy coś, co 5 lat temu było super innowacyjne", sam marketing nie zmiana sytuacji, bo oczekiwania klientów się nie obniżają, to produkt musi być lepszy. Zwykle do nowego produktu na początku są zastrzeżenia - ma braki i wady, które trzeba poprawić, dlatego producenci muszą rozwijać technologię, żeby przekonać rynek do zainteresowania. Tak z pomysłu i eksperymentu powstaje rynkowy produkt - inna jakość; zaś w przeciwnym razie jedynie spada innowacyjność. Przykładem mogą być tablety, które gdy w 2002 roku próbował je wypromować Microsoft były zbyt drogie, zbyt ciężkie i za mało funkcjonalne, bo precyzja dotyku była zbyt niska, a aplikacje nie dostosowane do takiego sterowania; ale kilka lat później PARAMETRY POPRAWIONO i obecnie ekrany dotykowe są standardem nie tylko w tabletach. CarnaLife Holo wymaga HoloLens 2, które mają niższą rozdzielczość i są wielokrotnie droższe niż monitor 4K, więc jeśli ma chodzić tylko o to, żeby nie trzeba było odwrócić głowy do monitora, który pokazuje to samo, to nie warto przepłacać i taka inwestycja nie znajduje uzasadnienia ani nie dostanie finansowania. Kluczową funkcjonalnością AR jest integracja wyświetlanego obrazu z fizyczną rzeczywistością, dlatego dopiero nakładanie modelu na ciało pacjenta jest tym przełomem, za który płacenie więcej ma sens, bo wtedy można by zaznaczać kluczowe miejsca zabiegu i pokazywać jakie czynności czym gdzie wykonać, aplikacja mogłaby niemal prowadzić chirurga za rękę - o ile będzie mieć taką funkcjonalność. Jeśli do dokładnego nakładania modelu na ciało na żywo potrzeba punktów odniesienia, to należy wdrożyć funkcjonalność, która pozwala je wcześniej zdefiniować w modelu i oznaczyć na ciele na początku operacji, po czym dokładne łączenie na żywo mając potrzebne dane powinno już działać skutecznie i bez problemów, a zyski z tego byłby znacznie większe niż nakład pracy na tego uzyskanie. Jeśli wyświetlanie całego modelu może coś zasłaniać i przeszkadzać, to można zmienić sposób jego wizualizacji, np.: uczynić półprzeźroczystym, tymczasowo włączać i wyłączać lub kompletny model zamienić na markery kluczowych punktów; a wtedy "wilk syty i owca cała". Dobrych rozwiązań, które niby problemy zmieniają w realne zalety jest wiele, trzeba tylko chcieć pracować i je wdrożyć; a w MedAppie niestety nie skupiają się na technicznej pracy, a na propagandzie perspektyw sukcesu i szukaniu finansowania, dlatego nie mają produktów, które na siebie zarabiają - im nie chodzi o to, tylko o inwestorów w wieczny start-up, z którego zarząd uzyskuje wynagrodzenia nawet gdy nie osiągają celów.

Dodaj odpowiedź

Temat postu jest wymagany. Temat postu może zawierać min. 2 znaki. Temat postu może zawierać max. 72 znaki.
Treść postu jest wymagana. Treść postu może zawierać min. 2 znaki.
Pole Autor jest wymagane. Pole Autor musi zawierać min. 2 znaki. Pole Autor musi zawierać max. 30 znaków. Pole Autor może zawierać tylko litery, cyfry oraz znaki _ i -.

Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.