Ja oczywiście tego nie wiem, ale nie wykluczam, że tak się właśnie stanie. Według moich szacunków OFE NN płacił ok. 15-17 złotych za akcję, więc stratę ma gigantyczną. to jednak mało, ponieważ nie widać realnej możliwości na sprzedaż tego pakietu na rynku. Przypomnę, że OFE NN posiada nieco ponad 1 mln akcji. Sprzedaż takiego pakietu na rynku zajęłaby prawdopodobnie lata, ponieważ popyt jest minimalny, ostatnio kilkaset akcji dziennie. Każde info o sprzedaży na rynku akcji przez OFE NN siłą rzeczy wywołałoby podaż ze strony drobnych inwestorów, którzy już obecnie mają problemy ze sprzedażą walorów. Już sama podaż ze strony OFE NN musiałaby doprowadzić do spadku kursu, w moje ocenie poniżej 1 złotego, a dodatkowe akcje ze strony drobnych inwestorów tylko pogłębiłyby spadki kursu. To prawdopodobnie nie leży w interesie członków zarządu, którzy mogliby temu przeciwdziałać kupując w ramach skupu akcji i oferty (cena minimalna, jeśli dobrze pamiętam to 3 złote) walory w posiadaniu OFE NN. Umorzenie tych akcji znacząco wzmocniłoby pozycję członków zarządu-akcjonariuszy. Ich władza w spółce byłaby niezagrożona, ponieważ z obecnymi pakietami, po umorzeniu akcji OFE NN, kontrolowaliby ok. 38% akcji (oficjalnie).
W akcjonariacie nie byłoby już nikogo, kto mógłby wywierać jakąkolwiek presję na zarząd w celu zmiany obecnego modelu biznesowego, który w skrócie polega na tym, że spółka finansuje swoją działalność długiem (obligacje), inwestycje są długotrwałe (patrz Koneser, który liczy już sobie > 20 lat i jeszcze nie został sprzedany), przez to nieopłacalne, a gdy zostają zrealizowane i sprzedane, to nadwyżka natychmiast trafia do kieszeni obligatariuszy. Akcjonariusze jak dotąd nigdy nie zobaczyli grosza dywidendy, a jedynymi akcjonariuszami, którzy czerpią (pośrednio lub bezpośrednio) co roku miliony złotych są właśnie członkowie zarządu. I to się w mojej ocenie nie zmieni, bo dlaczego prezes miałby sobie odejmować od ust? Żeby drobny akcjonariusz dostał nawet 10 groszy dywidendy? Prezes z kumplami mają doskonałą wymówkę, żeby nie wnioskować o wypłatę dywidendy. Po pierwsze dlatego, że kasa zwykle świeci pustkami, choć na milionowe wynagrodzenie członków zarządu zawsze jest, czyż nie:)? Po drugie, gdyby taka gotówka się pojawiła, ha, ha!, wówczas zawsze można wytłumaczyć się zobowiązaniami wobec obligatariuszy, czyli zakazem wypłaty dywidendy przed wykupem wszystkich obligacji. Warto dodać, że gdyby nie obligacje, prezes z kumplami nie mieliby co do garnka włożyć, a dzięki obligatariuszom mają na milionowe wynagrodzenie. I dlaczego miałoby się to zmienić? Pieniędzy nie wystarczy dla wszystkich, a zatem starcza tylko dla prezesa i kumpli oraz obligatariuszy. I dlatego w akcjonariacie nie ma już p. Radziwiłła, Quercusa i Norwegów, a wcześniej pokład opuściły inne, duże fundusze.
Wiedzieli, co robili. Teraz problem ze sprzedażą akcji ma OFE NN.
Taka jest moja spekulacja.