Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Na zakończenie dzisiejszej epistoły (muszę wychodzić na urodziny Mamy :-)
Nawet jeżeli ktoś nie jest na etapie budowy "systemu", MUSI określić podstawowe zasady ratunkowe. Może to być skomplikowane wyliczenie SL, odejście na przełamaniu "ząbka", proste SL=15 .... cokolwiek, ale niech będzie regułą. I to regułą nienaruszalną w trakcie "życia" pozycji. W przeciwnym razie, w którymś momencie gracz wychoduje stratę zerującą depo. Prędzej czy później. Najczęściej na pozycji zajętej po serii sukcesów (syndrom Boga).
Niektórzy "twardziele" nie stawiają SL. Ja już się tego oduczyłem. Jeśli nie stawiałem kiedyś SL, to dlatego że stawiałem obrót pozycji. Również, w późniejszej wersji Dyrygenta, nie stawiałem SL przez pierwsze 2-3 godziny sesji. Teraz doszedłem do fazy nie stawiania SL przez 1,5 godziny w środku sesji. Więc teoretycznie można, ale po pierwsze to tylko 1,5 godziny, a po drugie doszedłem do tego po 5 latach eksperymentów i testów.
Inny moment bez SL, to czas po 16:45 (wszystkie zlecenia oczekujące, stawiam z ważnością do 16:45). To znowu pomysł @klapy sprzed kilku lat, który stosuję do dziś. Rzadko przejawia istotność, ale statystycznie jest pożyteczny.
SL wcale nie jest dla mięczaków. Ważne jest aby nie był zbyt mały (wtedy jest dla mięczaków). Stawianie kilkupunktowego SL jest bezsensowne. Najlepiej skorelować je ze średnią wahań ceny. Jeżeli komuś nie chce się tego robić, to niech "pacnie" 20-30 pkt i z głowy.