Poniekąd racja. Jako akcjonariusz poczuwam się do roli ojca projektu i współwłaściciela spółki. Zależy mi na promocji firmy, jej produktów i zachowania jej dobrego imienia. Wiem co zrobiłem i robię co mogę żeby na swojej inwestycji zarobić. Na tym to polega. Liczę na wzrost wartości moich udziałów, a kiedyś nie pogardzę dywidendami. Rozumie że firma potrzebuje pieniędzy na rozwój i zazebienie się kolejnych produktów. Dlatego w pelni swiadomie wykupie pp przekazujac kapital do spolki, a w zamian otrzymam kolejny pakiet udzialow w rewelacyjnej cenie, z naprawde duzym potencjalem zysku. Każdy kiedyś zaczynał i początki nie zawszę są łatwe. W firmy, które prowadzę prywatnie (nota bene niemajace nawet nic wspolnego z gamingiem, bo to bliska pokrewna branzy budowlanej) również inwestuje, stawiam hale, kupuje maszyny, brałem kredyty, które kończę spłacać z wypracowanych dzięki tym inwestycjom zyskom. Nie zaangażowałem tu ogromnych pieniędzy, od zawsze znam słowo "dywersyfikacja" i nie czuje żadnego rozgoryczenia z CHWILOWEGO spadku wartości moich akcji. Anta chwile mam srednia cene 93gr. Z nowymi akcjami 41gr. Moge prywatnie podeslac sreena z dm mbanku z moim pakietem. Nie mam nic do ukrycia. Widzę natomiast masę ludzi bez żadnego przygotowania psychlogicznego do inwestowania i ich żałosne żale. Nikt was nie oszukał. Oszukujecie się sami. Za 5 albo i za 10 lat ja z dużą dozą prawdopodobieństwa będę zachwycony z dzisiaj opłacanych w ramach pp akcji. Liczę że zarobię krocie i nikt nie zabroni mi w to wierzyc i wyrażać mojego zdania.