Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Mike, może gadam głupoty, ale czy to nie jest tak, że kolejne milestone'y są już po stronie nabywcy? Mam na myśli, że nabywca kupuje całą spółkę, wraz z know-how, 100% praw do dokumentacji i projektu, wraz z infrastrukturą i zatrudnionymi w niej inżynierami. Więc sprzedający (Scope) nie ma już żadnego wpływu na dalszy rozwój projektu. Ale ponieważ nabywca kupuje trochę kota w worku, to chce się zabezpieczyć przed sytuacją, gdy okaże się, że tego projektu nie da się z jakiegoś powodu skomercjalizować (wypuścić PCR One masowo na rynek) więc podpisuje umowę warunkową - że zapłaci resztę jak osiągnie kolejne kamienie milowe. Oczywiście można mieć wrażenie, że to by było bez sensu bo my (znaczy Scope) nie mamy wtedy wpływu na osiągnięcie sukcesu, ale z drugiej strony przecież nabywca po to kupuje spółkę, żeby te cele zrealizować, więc trudno zakładać, że kupi firmę i schowa projekt PCR One do szuflady...
Tak więc, może moje wyobrażenie jest zupełnie błędne - ale jeśli się mylę, to jak dalsze milestone'y mają zależeć od nas (Scope), kiedy cała spółka Curiosity będzie już własnością nabywcy?