Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Jak tam Grzesiu, skorzystałeś z moich "rekomendacji" inwestycyjnych? Co prawda Borucina zaliczyła tylko kilka procent w plecy, ale już Biomed dał słusznych rozmiarów zysk (rzecz jasna zapisywany w nawiasie) ca liczony na (25)%.
Ps. Tak przy okazji - piekło jak to piekło, zostało dosyć dobrze zdefiniowane - ognie piekielne, smażenie w smole i takie tam usługi dodatkowe - jak się łamie przykazania (a przede wszystkim to pierwsze - znaczy się kiedy unika się opodatkowania przez rzymską urząd podatkowy i jego lokalną izbę w postaci parafii) to wiadomo, co odszczepieńca czeka. Statystyka jest brutalna - z siedmiu miliardów ludzi tylko jeden robi zrzutkę na dobrego papę - co znaczy, że pozostałe sześć ma przechlapane.Tu sprawa jest jasna. Natomiast mgłą tajemnicy owiana jest sytuacja tych, którzy w nagrodę za cnotliwe życie na tym świecie trafili do raju. To znaczy że wiadomo iż będzie im dobrze. Ale ... co to znaczy dobrze? Weźmy na tapetę typowego suwerena z podkarpackiej wiochy. Fakt, jak żona zupy nie dogotuje to potrafi dać w zęby ( a później wyegzekwować małżeńską powinność) a dzieci naucza oczywistej oczywistości że "Czcij ojca swego ..." pasem z surowej skóry - ale co tydzień uczestniczy w mszy, do komunii świętej przystępuje, a na tacę rzuca nie ukradkiem jakiś tam bilon tylko ostentacyjnie banknot (dziesięciozłotowy, ale zawsze). I tu dochodzimy do znaku zapytania - otóż głowa rodziny pilnuje, aby każdy z rodziny dzień święty święcił i zakupów w sklepie nie robił, a po sumie zajmuje miejsce patrona przy świątecznym obiedzie. I już kiedy sobie podje .... no właśnie - idzie skorzystać z usług miejscowej agencji towarzyskiej. I żeby nie było - całkowicie legalnie. Bo jak się wsłuchać w głos ze stolicy Piotrowej, to grzechem śmiertelnym jest robić zakupy w niedzielę, czasami też jakiś miejscowy nadgorliwy proboszcz (oderwany od rzeczywistości) wyjdzie przed szereg i pacnie, że pić należałoby trochę mniej ... ale nigdy, ale to przenigdy nie pada w kazaniu, że pójście do burdelu jest niemiłe Panu. No i przychodzi moment, kiedy bogobojny Ociec Rodzinie strzela kopytami, i w ramach rekompensaty za wyrzeczenia jakie w imię jedynej Wiary stały się jego dopustem ma tym świecie trafia do raju ... a zaraz za nim na ten przykład jego żona ...
Otóż głowa rodziny postrzega raj jako miejsce, gdzie nie dość, ze będzie sobie mógł pociupciać z nastolatką, to jeszcze będzie to mógł robić codziennie i za to nie płacić.
Z kolei żona bogobojnej głowy oczekuje, że kiedy już trafi do raju to nastąpi od wielu lat oczekiwana ulga - i mąż przestanie ją grzmocić ...
Przynajmniej w wersji oferowanej przez Mahometa faceci będą mogli korzystać z usług niejakich hurys. Ale ostrzegam - co bardziej dociekliwi badacze hadisów twierdzą, że mianem hurys Prorok określał słodkie winogrona ... Wilebij Allacha, czcij Mahometa, zdetonuj dziesięć kilo TNT owinięte wokół tyłka - i w nagrodę na tamtym świecie będziesz miał darmowe rodzynki bez ograniczeń. Nic tylko brać ...
Niestety, aby oboje zostali zwolnieni w Niebie ze swoich uświęconych sakramentem małżeństwa obowiązków musiałoby dojść do sytuacji, w której (aby doznali szczęścia i spełnienia) obowiązywanie przykazań boskich musiałoby być w Niebie odwołane ...
Oczywiste jest dla mnie, że jako osoba innej wiary (Wielki Potwór Spaghetti przekonał mnie, że Wulkan Piwny i striptizerki to lepsza alternatywa niż katolicki Raj) być może gdzieś popełniam błąd. Starałem się znaleźć w necie opis tego, jak to jest Raju ... i dupa. Zero. Szlaban gorszy niż za chinolskim fajerwalem. Ale gdybyś podesłał jakiegoś linka to będę wdzięczny ...