Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
A ja tam jestem dobrej myśli. I mam nadzieję, że tak tęgi umysł jak Jacek Dziedzic (nie każdy by wymyślił karawanę obszczekiwaną przez psy, ja na ten przykład nie, bo zwyczajnie za cienki w te klocki jestem) wsparty przez łączny potencjał intelektualny rodziny Bokunów (który akcjonariusze mogli poznać dzięki słonym rachunkom za strategie w odcinkach pt. jak w tym roku utopić w Kazachstanie kolejne kilka baniek) da radę wyskrobać uzasadnienie do objęcia EEX uproszczonym postępowaniem układowym. Nie mylić z pełną sanacją - ochrona przed wierzycielami to jedno, ale wpuścić nadzorcę do firmy żeby dyktował Bokunom, jak mają prowadzić biznes - co to to na pewno nie.
Kiedy?
Chyba (podkreślam - chyba) w tym roku jeszcze nie ... Ale w przyszłym to już raczej na bank. Wstępnie można oszacować, że łączna miesięczna kwota samych rat kapitałowych zbliża się do 0,5 bańki. Model biznesowy EEX z ostatnich lat (ups, nie liczyłem lat, ale od kiedy pamiętam) był taki, żeby dokładać do Astany najpierw z tego, co wpłacili akcjonariusze, a później z tego, co się udało pożyczyć. Na pożyczanie mamy szlaban (ING się w końcu ogarnął, pytanie ile go będzie kosztował spóźniony refleks), łoś dawca od objęcia nowej emisji dał dyla, a teraz należałoby spłacać ... tylko pytanie zasadnicze: - Z czego? Jakiś czas da się to robić redukując rzeczywiste zapasy magazynowe (nierzeczywiste redukuje się "rozkurzem" po milion rocznie), ale koniec końców dojdzie do tego, że będą chętni na kupno - tylko nie będzie czego sprzedawać.
Tu mała retrospekcja - jakieś dwa lata temu toczyła się tutaj dyskusja wywołana przez forumowicza obeznanego w temacie - zarówno tego, co się dzieje w KZ, jak i perspektyw biznesu poławiania w PL. Nie pamiętam nicka tej osoby, ale zwróciła ona uwagę na to, że po 2021 nie będzie już w Polsce biznesu poławiania (co najwyżej malutki "biznesik"). (Żeby nie było - ci którzy czytali forum być może pamiętają, że zadałem sobie trud sprawdzenie wiarygodności tej osoby - i jej "rewelacje" znalazły swoje potwierdzenie w tzw. planie odstawień starych bloków wytwarzania ee). Co mamy na dzisiaj? Drastyczny spadek przychodów z produkcji - i w ślad za tym zauważalny spadek nadwyżki generowanej na działalności operacyjnej. Zaskoczenie? Chyba tylko dla Bokunów :-) - pewnie nie czytają forum bankiera. Malejąca marża związana ze stopniowym zwiększaniem się zakupu towaru stopniowo przetworzonego (mikrosfera sucha) wskazuje na dwie rzeczy, które będą miały swoje odzwierciedlenie w wynikach w przyszłości:
- żeby wypracować taką samą marżę ze sprzedaży towaru, potrzeba będzie zrobić większy obrót; zakładając, że marketingowo da się to na poziomie EEX osiągnąć, potrzeba będzie więcej kasy na obrót.; ING się skraca, reszta banków za chwilę wpadnie na to samo - kto pozostanie na placu boju? Provident?
- ludzie się uczą - nawet na takim zadupiu jak kazachski step; jest tylko kwestią czasu, kiedy zaczną wypracowywać własne kontakty handlowe ... i tak sobie myślę, że nawet fakt, że pewnie wielu dzisiejszych kazachskich biznesmenów ma ojca, który konno zaganiał stada na stepie - nie przeszkodzi im kupić i uruchomić linii do paczkowania micro.
Reasumując - tak jak dotychczas EEX będzie z rynku wypychane, a jego udział w tworzeniu wartości dodanej (od kulek pływających w lagunie do paczkowanego oczyszczonego produktu dostarczonego pod drzwi odbiorcy) będzie stopniowo malał. Tym bardziej, że w raporcie za 2020 Bokuny (hmm, sądzę, że za delikatną namową nowego biegłego) ujawniły, że ich "cenne" kontakty handlowe de facto sprowadzają się do sprzedaży mikrosfery nie końcowym odbiorcom, tylko globalnym pośrednikom. Którzy nie będą mieli żadnego sentymentu żeby powiedzieć Kazachom - od was nie kupimy, bo bierzemy od EEX.
Niemniej, niezależnie od wskazanych tu okoliczności jestem prawie pewien, że Bokuny będą potrafiły przekonać sędziego, że spółce EEX należy dać szansę - a ja dostanę dodatkowe ca dwa lata rozrywki, którą powszechnie nazywają "robić sobie jaja z pogrzebu".