Mam wolny wieczór więc postanowiłem się wypowiedzieć. Nie do końca rozumiem skąd taki pomysł na grę.
The Amazing American Circus to zdecydowanie nie tytuł dla mnie. Drug Dealer Simulator czy nawet taki Ghostrunner to tym bardziej nie dla mnie gry.
Więc czy aby na pewno spółki muszą robić tytuły pode mnie? Zdecydowanie nie - zatem kierowanie się subiektywnym gustem w tym wypadku zawodzi.
Możemy obecnie obserwować krytykę, Klabatera i ich pomysłu na grę, właściwie, za to, że postawili na innowacyjność. Oczywiście gdyby zamiast TAAC Klabater zaprezentował inny tytuł czerpiący z największych hitów i powielający najlepsze wzorce ale mimo to podobnie jak teraz, gra nie miała by dużej popularności przed premierą, to również pojawiła by się krytyka (tutaj zgaduję, że przytyki mogłyby dotyczyć tego, iż nie mają swoich pomysłów tylko robią podróbki innych gier, czy coś w tym stylu).
Zatem winą Klabatera jest tutaj to, że nie przewidzieli czy gra będzie popularna czy nie. Oczywiście dla naszych forumowych specjalistów to bułka z masłem i gdyby tylko przed premierą zobaczyli minecrafta, among us czy slay the spire to wiedzieliby że będą to bestselery. Tak jednak nie jest i ciężko zawczasu wiedzieć co będzie popularne. Jeśli się mylę, to dlaczego nie napiszą tutaj gotowego pomysłu na grę która będzie hitem.
Oczywiście część spółek stosuje sposób sprawdzania popularności gry poprzez wrzucanie na steam wielu prototypów a często nawet tylko konceptów gier w celu zbadana rynku. Dopiero na tej podstawie decydują czy jakiś pomysł rozwijać bądź nie. W mojej opinii jest to nieetyczne i akurat cieszę się, że Klabater tak nie robi.
Tak więc krytyka TAAC to tak naprawdę rozpacz za tym, że Klabater nie przygotował nam super hitu który rozszedł by się w milionie kopii, akcje by poszybowały a my mielibyśmy nasz upragniony zarobek. (Inna sprawa jest taka, że dlaczego ktoś ma oczekiwania do Klabatera, że będzie robił gry które trafią w gusta rynku a nie ma wyrzutów do siebie, że sam nie potrafi zrobić na tyle rozeznania w giełdzie żeby kupić akcje na których zarobi ile chce? Może tak warto na to spojrzeć?)
To może na koniec moje spojrzenie na sytuację. Wbrew wypowiadającej się tu większości, ja nie miałem i nie mam wielkich oczekiwań od The Amazing American Circus. Bo jak dla mnie wcale ta gra nie musi być hitem. Wystarczy, że do końca roku sprzeda się tak jak Help will come tomorrow czyli ok. 20 tyś egzemplarzy i będzie przyzwoicie (Luźne wyliczenia: 20 000 x 70 = 1 400 000 zł). Weźcie pod uwagę to, że za około pół roku od tej premiery będzie kolejna premiera czyli Moonshine Inc.
Pamiętacie raporty spółki za ostatnie 1,5 roku? Nie były powalające ale wielkiej tragedii też nie było biorąc pod uwagę, że utrzymywali się głównie z działalności wydawniczej i back catalogue'u, nie zapominajcie tego, że już w tych raportach była uwzględnia większa część poniesionych kosztów za oba tytuły czyli TAAC i Moonshine Inc. Zatem można by powiedzieć, że teraz będzie niemal czysty zysk ze sprzedaży. (Oczywiście upraszczam).
Skoro więc dwa lata bez produkcji własnych w czasie gdy pracowali równocześnie nad dwoma tytułami pozwoliły na przyzwoite funkcjonowanie firmy to chyba nie będzie tak źle biorąc pod uwagę, że na kilka lat do przodu mają zaplanowaną co najmniej jedną premierę tytułu własnego w każdym roku. Czyli będzie rozszerzał się back catalogue, do tego dochodzi działalność wydawnicza i portingowa gdzie mają coraz ciekawsze projekty, no a w międzyczasie spróbują też swoich sił na polu gier planszowych, co wcale nie musi być kwestią groszową.
Czytam forum, niejednokrotnie mam odmienne zdanie od Was ale rzadko komentuję. Teraz postanowiłem to zrobić aby przedstawić odmienny punkt widzenia no i to by chyba było na tyle XD