Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Panowie w podcastach często rozmawiają luźno o spółka, negatywnie, badź pozytywnie. W tym tygodniu Panowie poświęcili sporą część czasu na omówienie perspektyw CFG jako spółki ze świetnymi projektami własnymi, dużymi umowami ze Slitherinem, bardzo dobrze zarządzaną finansowo. Produkcje własne produkowane są ze środków z backcatalogu. Gry z wydawnictwa są jedynie dodatkiem. Głównie chodzi o gry własne oraz te, które dotyczą spółek zależnych. CFG jest spółką cichą, zagubioną wśród krzykliwych gamingowych firm. To ją wyróżnia niską kapitalizacją. Według Panów, wielu inwestorów nie dostrzega potencjału CFG, mając urazę przy Phantom Doctrine i kiepskim zarządzie z lat wcześniejszych. Minusem na tę chwilę jest właśnie brak PR zarządu, brak komunikatów, brak eksponowania swoich produktów szerzej i głośniej. Jest to pochodna dlaczego obecna wycena jest taka, a nie inna. Oczywiście spółka musi obronić się wynikami i dobrze zrobionymi grami w 2021. Konkluzja z tego podcastu jest taka - bez naganiania, ale CFG może być czarnym koniem gamingu w 2021-2022.
Pozdrawiam