W zasadzie zysk pozostaję trochę zagadką. Hrywna nadal osłabia się względem dolara - to z jednej strony dobrze dla działalności operacyjnej (niższe koszty ponoszone w walucie własnej - większe przychody przy sprzedaży eksportowej). Ale druga strona medalu to niekorzystne przeszacowanie zobowiązan, które może wpływać na wynik. Jednak jest to wpływ raczej natury księgowej. Zastanawia mnie również czy proces finalnego uruchomienia elektrociepłowni nie wiązał się z jakimiś dodatkowymi kosztami. Co do ceny oleju - niewątpliwie są one rekordowe na przestrzeni kilku lat. Z tego co czytałem żniwa w uprawie słonecznika przypadają na wrzesień, a więc możliwe że wyłącznie jakiś % tygo dobrego otoczenia przełoży się na wynik w Q3. Być może zbiory i dobre ceny zaprocentują dopiero w Q4. Nie wiem czy Agroliga w jakiś sposób magazynuje sam surowiec. Jest wiele zmiennych, ale niewątpliwie koniunktura sprzyja i wszystko przemawia za tym że wyniki będą dobre. Trzeba pamiętać o tym, że ogólnie "Ukrainki" są na naszym parkiecie niedoceniane, a przecież zwłaszcza firmy działające w branży spożywczej mają istotne przewagi wynikające z tego że operują właśnie w tym państwie. Np. niższe koszty pracy, dostęp do najlepszych gruntów w dobrych cenach, czy to że nie obowiązują ich pewne przepisy czy obostrzenia unijne. Wielu mówi o niepewności związanej z pochodzeniem firmy, ale spójrzmy na nasz rodzimy parkiet. Nie brakuje tu wyrafinowanych zagrań. Wydaję mi się, że bycie "Ukrainką" w przypadku produkcji rolnej to ogromna zaleta. Trochę się rozpocząłem. Oczywiście nie mam licencji doradcy więc proszę o nie traktowanie moich wpisów jako rekomendacji. Mają one jedynie na celu podsumowanie ogólnodostępnych informacji.