Dnia 2016-11-23 o godz. 11:15 ~tomasz napisał(a):
> z tym przyzwyczajaniem sie do waloru to tak bez przesady . w mądrych ksiązkach piszą ,że jak zaczynasz hołubić zakupione akcje, to pierwszy znak że czas się żegnać z giełdą :)

Ale to są wszystkie mądre książki, które czyta większość ludzi i ta większość nie odnosi sukcesów w inwestowaniu. Ja od 1,5 roku zmieniłem strategię na taką, która spowodowała, że jestem na ten moment od stycznia 2015 do teraz dokładnie +329 %. I uważam że jest w porządku. Ja zanim postanowię inwestować w spółkę to sprawdzam spółkę pod każdym możliwym kątem. W bardzo małym stopniu patrzę na analizę techniczną poza podstawowymi kwestiami takimi jak( długoterminowe trendy, obroty etc.) bo uważam że po kryzysie który nastąpił w 2008 roku analiza techniczna w przypadku większości spółek(a przynajmniej na pewno małych i średnich słabo się sprawdza) Zanim zainwestowałem w Pepees i Libet sprawdziłem wszystkie możliwe za i przeciw. Dużo pisałem już o Libecie i widzę model jakim kieruje się zarząd. Polacy prowadząc biznes kierują się zasadą żeby jak najbardziej zwiększać przychody i jak najbardziej zmniejszać koszty aby wydusić zyski. W przypadku Libetu Pan Thomas widzę że kieruje się modelem biznesu Niemieckim. Niemcy prowadząc biznes najbardziej stawiają na silną markę nawet kosztem zysków, bo wiedzą, że silna marka prędzej czy później zacznie na siebie zarabiać i będzie przynosiła ogromne zyski. I w zasadzie najsilniejsze marki na świecie (największa ilość) pochodzą z Niemiec. I taki model biznesu widzę tutaj. Ale wiadomo że w tym przypadku warto inwestować długoterminowo. Myślę że właśnie dlatego tyle funduszy siedzi w spółce i myślę że mogą pojawić się nowe. Ktoś wchodzi w spółkę i zobaczymy kto.