Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
ja to bym z tej lipy i innych drzew pozyskał mioda do słodzenia gdybym umiał być za pszczelarza, wystarczyłoby tylko zainwestować w ul , sprzęt do odymiania i siatkę ochronna na pychola a potem czerpać miodzik garściami niczym jakiś misiu Yogi ale trzeba by zapoznać jakiegoś dziadka który trzyma owady i żeby człowieka obuczył bo na samych wiadomościach z internetu trudno bazować, gdzieś ktoś niedaleko trzyma pszczółki bo przylatywały w zeszłym roku i ćpały z moich słoneczników, praktycznie w każdym kwiecie siedziała jedna albo dwie i godzinami żarły, widocznie lubią słonecznikowy nektar, w tym roku tez posiałem słonecznika ale dużo widzę ze umarzło jak były te przymrozki, trzeba będzie jeszcze dosiać tam gdzie są braki , do września zdąży uróść i zakwitnąć bo wegetacja tego kwiatu trwa trzy miesiące a potem jeszcze z miesiąc postoi tak ze będzie złociutko chyba do Wszystkich Świętych aż ich mrozik zetnie, ostatniej jesieni miałem niektóre takie trzy metrowe okazy prawie już drzewa słonecznikowe , jak gdzieś było dobrze nasłonecznione miejsce ale tego się nie przewidzi gdzie który jak się rozwinie, to już zależy od natury a nie od człowieka,