Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Panie i Panowie,
Poniższe jest o Monday Development, ale ma wątek o Unibep więc publikuje ponownie, by kto chce zobaczył.
Czy ktoś wogole zauważył, ze szanowny Pan Prezes Kurt i spółka juz sie zwineli z okretu zostawiajac mniejszosciowych na kompletnym lodzie? Sekwencja zdarzen:
- 2010: pozyskanie pieniędzy z debiutu od małych akcjonariuszy
- 2010 - sierpień 2013: zabawa w najlepsze zarzadu i osób powiązanych. Zaden z akcjonariuszy nie zobaczył ani grosza dywidendy, a cena akcji spadła z PLN 20 do PLN 2-3, fajna inwestycja...
- Sierpień 2013: Pan Prezes wraz z założycielem sprzedają swój pakiet 46% za symboliczne PLN 1 pani dyrektor marketingu Unibep (inna spółka notowana na GPW - nawiasem mówiąc interesujące, ze tak mozna: kupic pakiet kontrolny konkurencyjnej spółki - ciekawe jak sie czuja akcjonariusze Unibep)
- Wrzesień 2013: zmiana składu rady nadzorczej i powołanie osób związanych z Unibep
- Grudzień 2013: game over, Pan Prezes ma dość i podaje sie do dymisji
Ja tam akcji nie miałem, ale nie chciałbym byc w skórze mniejszosciowych. Pytanie tez co z obecnymi projektami, które wciąż sprzedają (np. kto bedzie dokonywal napraw gwarancyjmych jeśli spółka właściwie nie ma juz aktywów ponad wartosc pasywow - przynajmniej pan prezes tak uważa, bo sprzedał pakiet kpntrolny na PLN 1) i co z wielomilionowymi obligacjami oraz hipotekami, które nieublaganie ciążą nad nieruchomościami (rownież tymi juz sprzedanymi jeśli bank/obligatoriusze nie zwolnili tych sprzedanych z obciążeń). Plus pytanie czym tak naprawdę zajmuje sie teraz spółka skoro nie jest właścicielem żadnego z projektów, które kiedyś realizowała.
No cóż - kolejna słaba historia na New Connect z ciekawym (w złym tego słowa znaczeniu) tłem i zarządem/głównymi alcjonariuszami...
I na koniec nota prawna: powyższe to jedna z możliwych interpretacji faktow. Każdy powinien dokonać własnej interpretacji i podjąć własna decyzje inwestycyjna. Celem powyższego jest tylko i wyłącznie zwrócenie akcjonariuszom uwagi na sekwencje wydarzeń od debiutu do sprzedazy przez prezesa i drugiego założyciela swoich akcji za PLN 1 oraz dymisji prezesa.