widzę admin czyści niektóre wątki o Yawalu .Ktoś dzwonił ? Ja pamiętam , czy ktoś również.? Czytałem wpisy O Yawalu od 2010 r. na różnych forach.Ani jednego pozytywnego wpisu o panach Mzykach. , o firmie może 3-4 zdania pełne nadzieji na przyszłość. Cztaliście dokładnie odpowiedzie na pytania Pioneera zero merytoryki , brak objaśnień do liczb.Stosunek do zapytań był typu jak można , Pioneer ze względu na paragraf .....nie miał prawa stawiać pytania , chcemy dobrze dla spółki ( czytaj rodziny ) ale fundusz robi niepotrzebną zadymę medialną. No pewnie Mzyki macie racje bezczelny fund dał spółce 70 mln i po kilku latach uważa , że 12 mln to nie jest zadośćuczynienie .Taki bank lub obligatariusz wziąłby po tym okresie 90-95 mln . To fundusz nie wie , że chcąc więcej narazi na mniejsze zyski familię .Jak mógł się nie godzić na rodzinną emisję 5 mln akcji po cenie nominalnej - działał wbrew polityce Yawalu .Mzyki chcą dobrze nie rozumiecie tego jeden z drugim. Następne wezwanie po 1,99 zł ( nie za dużo !!!) i zgodnie oddajemy Niech Yawal rośnie w siłe , a nam się żyło dostatniej .Niech się mury pną do góry.Łubu -dubu . łubu-dubu niech nam zyje prezes naszego Yawalowego klubu , niech żyje nam .Powiedzieli to akcjonariusze ukochanego nam Yawaluśia. Kończę , bo zaraz wstawią mi okna z firmy wiecie jakiej.