Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Panie Matoł -dziekuje za cenna porade. A te widly i taczka z gnojem to lepiej niech mu pracownicy CEDC przygotuja i na niej wywiozą za ta jego "dobroc"..........
Właściciel Bolsa ogłosił bankructwo. Rosyjski oligarcha kupił obornicki zakład.
OBORNIKI, NOWY JORK. W ubiegłym roku pisaliśmy, że właściciel obornickiego Bolsa stoi nad finansową przepaścią. Za poważnymi analitykami podawaliśmy, że w planach ratunkowych jest sprzedaż obornickiego zakładu. Gdyby się nie udala, będzie groziło mu zamknięcie, aby zmniejszyć rosnące straty. Dodaliśmy, że przejęciem Bolsa jest zainteresowany rosyjski producent wódki Rustam Tariko.
Artykuł spotkał się z gwałtowną reakcją przedstawicieli Bolsa, który zaprzeczali naszym doniesieniom. My z kolei podawaliśmy, że to nic trudnego, żeby znaleźć ich potwierdzenie - wystarczy przeczytać komunikaty nowojorskiej giełdy, ale widocznie angielski nie był niektórym z naszych oponentów dostatecznie znany. I stało się. Właściciel obornickiego Bolsa ogłosił bankructwo.
Założona przez Williama Careya w Filadelfii CEDC zaczynała w 1990 r. W 2005 r. Carey, absolwent ekonomii na University of Florida, zapragnął wejść także w produkcję alkoholu. W ciągu zaledwie roku CEDC, startując od zera, stała się największym producentem wódki w Polsce. Kupił za 270 mln dol. od holendersko-polskiej spółki Bolsa, co dało 12 proc. rynku. Za każdy 1 proc. rynku kontrolowanego przez Bolsa dał ok. 71 mln zł, cenę nie do pomyślenia kilka lat wcześniej. Janusza Palikota w Polmosie Lublin taki udział kosztował zaledwie 5 mln zł. Chwilę później postanowił łyknąć prywatyzowany wówczas Polmos Białystok. Spółka kontrolowała 21 proc. rynku, a jej flagowymi markami były Bols i Żubrówka.
W 2008 r. Williamowi Carreyowi zamarzył się podbój rosyjskiego rynku. Wówczas nie przypuszczał, że ta wyprawa będzie miała podobny finał jak wyprawa Napoleona. Niczym Napoleon postawił wówczas wszystko na przejęcie wielkich rosyjskich producentów alkoholi: Russian Alcohol Group i Parliament. Na ten cel pożyczył olbrzymie pieniądze, emitując obligacje. Święcił triumfy. Dzięki akwizycji rosyjskich gigantów CEDC stał się liderem największego na świecie rynku wódki oraz jednym z największych producentów wódki na świecie. Potem w 2010 roku firma sfinalizowała zakup głównego importera alkoholi premium w Rosji - Whitehall Group, a w 2010 r. wkroczyła na Ukrainę. Kryzys i pogorszenie wyników sprzedaży alkoholi na czołowych rynkach, w tym w Polsce, sprawił jednak, że CEDC popadła w tarapaty finansowe. Firma nie była w stanie spłacić wyemitowanych obligacji. Nie pomogła sprzedaż w 2010 r. dystrybucyjnego oddziału firmy w Polsce. Notowania akcji na giełdach spadały.
Około 1,3 mld dolarów - to oficjalnie podany dług właściciela Bolsa, firmy CEDC - pisaliśmy w ubiegłym roku. Kilka tygodni temu CEDC złożył w amerykańskim sądzie wniosek o upadłość. Spółka zdecydowała, że zgodzi się na przejęcie pełnej kontroli nad jej majątkiem przez rosyjskiego biznesmena. Wkrótce po tym nowojorska giełda Nasdaq zdecydowała o zawieszeniu notowań akcji CEDC, a spółka nie odwoła się od decyzji. W tragicznej sytuacji znaleźli się polscy akcjonariusze. W 2008 r. w szczycie sukcesu akcja kosztowała ponad 160 zł, przed rokiem wyceniana była na 14,29 zł, a 12 kwietnia 2013 r. już na zaledwie na 21 gr.
W ten sposób 100 proc. akcji obornickiego Bolsa przejął rosyjski miliarder Roustam Tariko. Właściciel alkoholowo-finansowej grupy Russian Standard został jedynym właścicielem CEDC w zamian za pomoc w spłacie 665,2 mln dolarów długu spółki w obligacjach z terminem wykupu w 2013 i 2016 roku. Do tej pory miał nieco ponad 19 proc. udziałów. Przejęcie CEDC to duży krok dla Russian Standard. Firma stała się dzięki temu drugim producentem wódki na świecie.
Dlatego dla Rosjan przejęcie Bolsa to duży triumf. Rosyjska prasa zawsze określała CEDC jako polską firmę lub mówi o "Polakach z CEDC". Dziennik "Kommiersant" napisał, że rosyjscy mniejszościowi akcjonariusze są niezadowoleni, bo spółka ma centralę w Polsce, chociaż 60 proc. pieniędzy zarabia w Rosji. Teraz centrala może zostać przeniesiona na Wschód.
Rosjanie są więc podejrzewani o chęć tak zwanego wrogiego przejecia. Wykupili zakład, aby zlikwidować w nim produkcję, a jednocześnie przejąć rynek zbytu, na który wkroczyłby z wódką produkowaną w Rosji. 50-letni Tariko to klasyczny przykład rosyjskiego oligarchy. Jego majątek magazyn "Forbes" wycenia na blisko 1,5 mld dolarów. Ma najszybszą na świecie łódź motorową "Terrible", która pływa z prędkością 144 km/godz., a włoski dziennik "Corriere della Sera" donosił, że chce za 30 mln euro kupić willę od znanego aktora Georgea Clooneya. Trzy lata temu Tariko pokazał, że ma gest wobec kobiet, gdy na balu charytatywnym w Moskwie wyłożył 320 tys. euro za prawo nazwania imieniem swojej przyjaciółki odkrytej na Madagaskarze nowej odmiany różowej orchidei.
Oczywiście nie wiadomo, jaki jest faktyczny zamiar Tariko. Większość amerykańskich analityków twierdzi, że chce on przenieść produkcję do Rosji i zamknąć obornicki zakład w ciągu kilku najbliższych lat. W każdym razie nie jest jasne, co dalej stanie się z obornickim producentem wódki. Jego ewentualne zamknięcie to kolejnych kilkaset osób bezrobotnych w powiecie obornickim i kłopoty finansowe wielu lokalnych firm kooperujących z Bolsem.