~sokół

co to k. za prawo?

http://www.parkiet.com/artykul/7,1317670-CEDC---KNF-i-GPW-nie-maja-mozliwosci--by-pomoc-akcjonariuszom.html

Historia producenta wódki powinna być nauczką, by dokładnie czytać prospekty emisyjne spółek oraz ich raporty. Trzeba być świadomym, że część firm nie działa w oparciu o polskie regulacje.

Fora internetowe pełne są wpisów rozgoryczonych akcjonariuszy CEDC, którzy obawiają się o swoje pieniądze w związku z zapowiedzianą możliwością anulowania bez rekompensaty jej akcji. Liczne e-maile w tej sprawie trafiają też do „Parkietu". Ich autorzy szczególnie ostro wypowiadają się o KNF i GPW, do których mają pretensje m.in. o „nieodpowiedni nadzór nad spółką" i decyzje dotyczące zawieszenia obrotu jej akcjami.

Co można zrobić?

Z informacji, jakie uzyskaliśmy w KDPW, wynika, że 12 kwietnia, czyli w ostatnim dniu handlu akcjami CEDC przed zawieszeniem obrotu na GPW, na rachunkach polskich inwestorów zarejestrowanych było 23 mln papierów firmy wartych ponad 4,8 mln zł. Akcje te prawdopodobnie znikną z ich rachunków, jeśli amerykański sąd zgodzi się na proponowany przez zarząd program naprawczy (rozprawa odbędzie się 13 maja). Inwestorzy postulują, by polskie instytucje podjęły działania w celu ochrony ich majątków.

- W polskich przepisach nie ma uregulowań, które umożliwiłyby KNF lub GPW podjęcie jakichkolwiek działań mających na celu uchronienie polskich inwestorów przed stratami w związku z zapowiedzianym anulowaniem akcji CEDC. Obie instytucje mogłyby zareagować w wypadku naruszenia przepisów o wezwaniach lub o raportowaniu. Przepisy o wezwaniach nie zostały jednak naruszone, a spółka dość otwarcie informowała o swoich problemach. - komentuje Konrad Konarski z Baker & McKenzie. - Zresztą nawet w razie błędów w raportowaniu można co najwyżej nałożyć karę na spółkę lub jej zarząd. Dlatego w razie anulowania akcji CEDC akcjonariuszom tej firmy pozostanie pozew prywatny przeciwko jej władzom, jeżeli da się wykazać ich winę w doprowadzeniu do upadłości lub w błędnym w raportowaniu – dodaje.

Podobnego zdania jest Leszek Koziorowski, wspólnik w kancelarii Gessel. – Z pojawiających się w prasie informacji wynika, że CEDC w prospekcie emisyjnym ujawniło jako czynnik ryzyka możliwość anulowania akcji. Skoro nie ukryło istnienia takiej możliwości, to pojawia się pytanie, czy można mówić o istnieniu jakiegokolwiek roszczenia akcjonariuszy wobec spółki. Tylko w takiej sytuacji można bowiem wyobrazić sobie ewentualne skuteczne działania polskich organów - dodaje.

Podkreśla, że KNF nie ma formalnoprawnych środków umożliwiających jej występowanie w imieniu akcjonariuszy przed zagranicznymi sądami. – Takie uprawnienia przysługują przewodniczącemu KNF jako prokuratorowi, ale wyłącznie przed sądami polskimi. Nie oznacza to jednak oczywiście, że Komisja nie może pomóc akcjonariuszom – mówi. – KNF może poinformować ich o obowiązujących w USA przepisach, które mogły zostać naruszone (oczywiście jeśli do takiego naruszenia doszło) oraz pomóc im w znalezieniu prawnika i zorganizowaniu się. Komisja miałaby tu zatem do odegrania rolę edukacyjną – dodaje.

Nauczka na przyszłość

Koziorowski przyznaje, że nieliczni wczytują się we wszystkie dokumenty i regulaminy, które otrzymują przy podpisywaniu umów. – Nie zmienia to jednak faktu, że te dokumenty najczęściej są wiążące i dlatego niespecjalnie widzę szansę na jakąś reakcję naszych organów – mówi. – Inwestorzy, którzy nie byli świadomi ryzyka związanego z inwestowaniem w CEDC, będą zapewne bardziej ostrożni w przyszłości przy podejmowaniu kolejnych decyzji – dodaje.

Konarski ocenia, że w celu zapobieżenia podobnym sytuacjom w przyszłości można wyobrazić sobie postulat wprowadzenia przepisów zobowiązujących do ogłoszenia wezwania w Polsce w wypadku anulowania akcji w oparciu o przepisy innego kraju. – Należałoby się jednak zastanowić, czy takie przepisy miałyby uzasadnienie. W Polsce w razie ogłoszenia upadłości likwidacyjnej inwestorzy również zostają z niczym, jak to miało miejsce chociażby w wypadku Hydrobudowy Polska – mówi. – Utrata pieniędzy zainwestowanych w akcje spółek jest normalnym ryzykiem związanym z rynkiem kapitałowym, i to ryzyko bardzo zależy od kwestii prawnych czy miejsca rejestracji spółki – dodaje.

Na skierowane w imieniu inwestorów pytanie, dlaczego KNF nie podejmuje działań zmierzających do ochrony akcjonariuszy CEDC, Komisja przypomniała, że akcje spółki emitowane były w oparciu o prawo stanu Delaware i również w oparciu o to prawo dokonywane są operacje na papierach, w tym ich anulowanie. Jej przedstawiciele zaznaczyli też, że prospekt CEDC wyczerpująco odnosił się do takiego rodzaju ryzyka, a spółka w ostatnim okresie informowała o trudnej sytuacji.

Dodaj odpowiedź

Temat postu jest wymagany. Temat postu może zawierać min. 2 znaki. Temat postu może zawierać max. 72 znaki.
Treść postu jest wymagana. Treść postu może zawierać min. 2 znaki.
Pole Autor jest wymagane. Pole Autor musi zawierać min. 2 znaki. Pole Autor musi zawierać max. 30 znaków. Pole Autor może zawierać tylko litery, cyfry oraz znaki _ i -.

Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.