Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Nie no, kiedyś to urośnie, może za 2-3 lata. Ale może wcześniej spadnie na kilka groszy kto to wie. To nie jest zła spółka ale na GPW (i nawet na NC) jest wiele spółek które jak nie kiszą się latami, to wręcz notują nie uzasadnione spadki i nic nie jest w stanie tego zmienić choć fundamentalnie są dobre, mam w obserwowanych kilkanaście takich spółek.
A co do samej spółki LUG to nawet nie trzeba zbytnio umieć czytać sprawozdania finansowe by stwierdzić że są marne szanse na realizację zysku netto z prognoz. Jeżeli to zrobią to chwała im, ale w połowie 2012r. mamy realizację 24,75% zakładanego zysku netto. To ja się pytam jak przy totalnie hamujących gospodarkach na całym świecie i w Polsce oraz przy spadających dynamikach przychodów i rentowności z exportu - to czym ten wynik ma być zrobiony? Prognozy, wskaźniki PMI, ilości zamówień, import i export - to są wartości które z miesiąca na miesiąc są coraz niższe na całym świecie, a nie zapominajmy że działaność LUG związana jest ściśle z inwestycjami i z budowlanką. Przy tak dołujących gospodarkach duszonych długami miejsca i kasy na inwestycje będzie coraz mniej. Rynek budowlany nie tylko w Polsce też się zwija, to niech teraz mnie ktoś przekona że na najbliższe 2 lata LUG ma świetlane perspektywy. Jak LUG zrealizuje prognozy to sam kupię ich akcję, ale coś czuję że akcje są trzymane tylko ze względu na dywidendę a potem wszyscy będą chceli się wysypać. Już widziałem takie akcje. To ja na razie poczekam.