Treści na Forum Bankier.pl publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją... Bankier.pl nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.
Kilkanaście dni temu postanowiłem wysłać maila do prezesa waszej perełki. Nie informowałem o tym na forum wcześniej, gdyż uważałem, że streszczę odpowiedź bossa razem z moim tekstem. Z mojej strony sprawa ma charakter czysto werbalny, jednakże szef milczy jak zaklęty, żadnego odzewu, a szkoda. Wysłany mail był następujący:
Panie Prezesie,
istnienie spółki VirtualVision S.A. na rynku medialnym do dnia dzisiejszego mieści się, jak zauważyłem, jedynie w granicach nazwę to "hipotez roboczych". Zagadnienie animowanej produkcji filmowej , które dominowało w poprzednich miesiącach znacząco umilkło i niejako utknęło w miejscu. W związku z tym chcę postawić pytania następującej treści:
Czy przyjęte przez spółkę VirtualVision S.A. cele zmieniły się?
Czy Spółka VirtualVision S.A. zamierza odstąpić od podjętego planu, o którym czytać można było w informacjach ze Spółki?
Kiedy rynek będzie mógł poznać bliżej oficjalne informacje na temat postępu w działalności VirtualVision S.A.
Liczę na odpowiedzi nie wkraczające z zakres poufnych - naturalnie.
Na razie nic, po prostu nic, brak produkcji, brak odpowiedzi. Pewnie niebawem nie da się ustalić miejsca pobytu bossa spółki - rozumiecie o co chodzi :))))))